Kim jestem?

Wszystko zaczęło się w…

…2001 roku, gdy opublikowałem w internecie mój pierwszy tekst.

Był to artykuł na portalu dla fanów muzyki metalowej. Była to garść porad na temat kompletowania ubrań dla członków subkultury gotyckiej. Być może nawet był to pierwszy taki artykuł w Polsce, bo to taka nisza w niszy. Spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem. 

Dziś powiedzielibyśmy, że był to tutorial, będący elementem prowadzonego przez portal content marketingu.

Choć wtedy nie miałem pojęcia o takich terminach i technikach marketingowych, to intuicyjnie wiedziałem, że tak się to powinno robić.

Fakty to potwierdzały i mówiły same za siebie: content angażował społeczność i konwertował: czytelnicy klikali, komentowali, zapisywali się na newsletter portalu. Cały czas mam jeszcze kopie maili, które otrzymywałem wtedy od czytelników.

Kończyłem wtedy podstawówkę. Choć „od zawsze” moje zainteresowania kręciły się wokół słowa, to przy tamtej publikacji mnie olśniło i zacząłem je świadomie rozwijać. Zaprowadziło mnie to na studia dziennikarskie i polonistyczne, w czasie których prowadziłem już audycje radiowe i publikowałem w czasopismach muzycznych.

Wtedy też zetknąłem się z copywritingiem. Nie od razu się polubiliśmy – kojarzył mi się on głównie z tanimi, dalekimi od subtelności manipulacyjnymi hasłami i z artykułami, w których fraza kluczowa była wpleciona w co drugie zdanie, w dodatku w nieodmienionej formie. (Pamiętasz to? W tamtym czasie Google jeszcze na to pozwalał…)

Będąc osobą podchodzącą bardzo poważnie do słowa, komunikatu, treści – nie widziałem w tym dla siebie miejsca.

Z czasem jednak zauważyłem, że copywriting na szczęście nie tylko nie musi tak wyglądać, ale że wręcz nie powinien. Że można pisać ciekawie i po ludzku, ale skutecznie – tak, żeby przekonać do siebie odbiorcę. I że wartościowymi treściami można budować wizerunek, edukować i przyciągać do siebie odbiorców. I robić to tak, że mają oni przyjemność z obcowania z marką i chcą do niej wracać. I że na różnych etapach lejka sprzedażowego potrzebne są inne teksty, inna komunikacja… Naprawdę wiele się nauczyłem.

Wtedy też uznałem, że jest to coś, czym chciałbym się zajmować: pomagać innym i zarabiać na tym, co potrafię najlepiej – na  tworzeniu treści wysokiej jakości. Zobacz, co mogę zrobić dla Ciebie!

Jak pracuję i jak wyglądała moja ścieżka copywriterska?

Jeśli jesteś ciekawy, jak wygląda moja praca od kuchni, czym się kieruję podczas realizacji zleceń i dlaczego w ogóle zajmuję się copywritingiem, posłuchaj podcastu agencji Kuźnia Treści z moim udziałem.

Moją drugą pasją są książki.

Prowadzę bloga na temat książek, introligatorstwa i bibliofilii, czyli świadomego ich kolekcjonowania. Blog pomaga mi także w promocji prowadzonych przeze mnie warsztatów introligatorskich, prelekcji i innych działań. Niesamowicie cieszę się z tego, że tymi działaniami mogę promować czytelnictwo i wiedzę na temat książek, przy okazji z tego żyjąc.

Oprócz blogowania, po pracy piszę także scenariusze filmowe. Jeden z nich, „Południca”, został zrealizowany jako krótkometrażowy horror slavtasy (nawiązujący do legend słowiańskich). Poniżej można zobaczyć zdjęcia z planu filmowego.

Jak więc widzisz, pisanie i tworzenie treści nie tylko mój zawód, ale także sposób na życie. Cały czas przeżywam tę niesamowitą przygodę z pisaniem, przy okazji zarabiając tym na życie. Czy może być piękniej? 🙂

Tyle o mnie.

A co u Ciebie?
Chętnie dowiem się czegoś o Tobie i o tym,
czego potrzebujesz.

Napisz do mnie!